Perły dla mamy (Pearls for my mum)

wpis w: frywolitki, naszyjnik, perły | 11

Ponad pół roku perły czekały na wykończenie. Nie mogłam się zdecydować gdzie tu dodać frywolitki. Bo rzecz jasna musiały się pojawić:) W końcu zrobiłam niewielkie kwiatuszki z perełkowymi środkami. Kwiatuszki są też przy zapięciu. A całość nawlekłam na nitkę i pracowicie wiązałam pęczki między perłami. Z takimi separatorami naszyjnik jest w dotyku jakby lżejszy i delikatniejszy niż taki nawlekany jedno za drugim.

Pochwalę się jeszcze, że wygrałam piękne papiery i inne ozdobniki do scrapów w candy na blogu Joanny. Robi ona między innymi piękne rzeczy techniką kartonaż, której to techniki postanowiłam popróbować. Z tutoriala zamieszczonego na blogu Molli zrobiłam pudełko na naszyjnik dla mamy. Nie zdążyłam już niestety zrobić zdjęć, ale na pewno wykonam coś jeszcze:)

11 Responses

  1. Weronika

    Piękny prezent! Elegancki niezmiernie!

    Pęczki pomiedzy sznurkami nigdyś były wizytówką prawdziwych pereł – co by przy zerwaniu nie rozsypal się cały sznur.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *