Uszyłam kolejną maskotkę. Tym razem samodzielnie ją zaprojektowałam, więc namęczyłam się trochę kombinując jakby uszyć naszkicowany projekt. Z efektu jestem zadowolona:) Jednak smok nadaje się tylko do ozdoby, a nie zabawy-obawiam się, że jego słabym punktem jest ogon-łatwo go urwać.
Przypominam o Candy! Zapraszam do zapisywania się w komentarzach. Do wygrania kolczyki:)
Tobatka
Smooook! Łiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!! Boooossssssssssski 😀
Moje szydełkowe prace i nie tylko
Bardzo oryginalna maskotka, pięknie się prezentuje. Pozdrawiam:)
LandOfLaces
Cudny!
A gdyby ogon miał z dwóch warstw i przestębnowany tak jak skrzydła, to by był bardziej wytrzymały 🙂
Sylwka35
Suuuuuper !