W rodzinie pojawiło się maleństwo, więc na pierwsze z nim spotkanie zrobiłam buciki. Inspirowałam się obrazkami znalezionymi w internecie. Nie korzystałam z żadnego schematu, na dodatek robiłam na wyczucie, bo mały mieszka daleko i nie miałam możliwości przymiarki. Dlatego nie wyszły doskonałe. Jak stwierdził szef Komisji Oceniającej moje produkty wyglądają jak nogi Bendera🙂 Musiałam dorobić sznureczki, żeby nie spadły z małych stópek:)
Wykorzystałam resztki włóczki z czapki, robiłam na szydełku słupkami, półsłupkami i tzw. crocodile stitch.
Tobatka
Te łuski dawno za mną chodzą, coby spróbować 🙂
Buciki urokliwe wyszły – rozczulają mnie takie maleńkie drobiazgi noworodkowe….
nuta
Jakie fajne butki!!!
Unknown
Śliczności!
Wspaniałe buciki 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
Madtatter80
you make such cute baby shoes! wonderful work!
Selennea
Są przecudowne – zakochałam się w nich i to chyba od pierwszego wejrzenia! :))
Unknown
jakie slodkosci!!!
Unknown
bardzo, bardzo mi się podobają 🙂
pozdrawiam Cię serdecznie
Aga z otwartaszuflada.blogspot.com
Jane McLellan
Sweet shoes!